Ciasto drożdżowe z agrestem i kruszonką
Z czym się Wam kojarzy kilkudziesięcioletni dom pod miastem z ogrodem, jabłonką i biegającym psem? Mi z ciastem drożdżowym z sezonowymi owocami 🙂 Dlatego wybierając się w sierpniowe, niedzielne popołudnie do takiego miejsca postawiłam właśnie na takie ciacho. W roli sezonowych owoców wystąpił agrest i całkiem nieźle się sprawdził. Można go zamienić na maliny, morele czy śliwki, które zaczynają dominować na targowiskach. Potraktujcie ten przepis jako podstawowy na lekko słodkie ciasto drożdżowe.
Sesja zdjęciowa do tego przepisu powstała właśnie w tym cudnym domu, w części ze składem drewna. Była dla mnie niezwykle przyjemna, wręcz odprężająca. Na końcu wpisu możecie zobaczyć moją nową asystentkę fotografii kulinarnej, która towarzyszyła mi praktycznie cały czas 🙂
Składniki na ciasto (duża blacha – 30 x 20 cm):
– 250 g mleka
– 20 g świeżych drożdży
– 100 g cukru
– 600 g mąki pszennej
– 100 g miękkiego masła + do wysmarowania blachy
– 2 jajka
– 1/4 łyżeczki soli
Owoce:
– minimum 400 g owoców – u mnie agrest
(nadaje się nawet mrożony, rozmrożony – sprawdzone)
Kruszonka (pssst, wszystkim fanom kruszonki polecam podwoić ilość składników):
– 70 g mąki
– 70 g cukru
– 50 g masła
Dodatkowo:
– cukier puder do posypania
Mleko lekko podgrzewamy. Powinno być ciepłe na tyle, że wsadzając palca się nie poparzymy. Wlewamy do dużej miski, dodajemy pokruszone drożdże i cukier i mieszamy do połączenia się składników. Dodajemy mąkę, masło, jajka i sól i zagniatamy gładkie ciasto. Można do tego użyć miksera i mieszadeł w kształcie haków. Ciasto wkładamy do miski, przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy do podwojenia objętości na około 1,5 godziny*. Blachę do pieczenia smarujemy masłem i wykładamy ciasto. Równo, lekko je rozciągając i dociskając do rogów.
Na ciasto wykładamy owoce i posypujemy kruszonką, której przygotowanie polega na umieszczeniu wszystkich składników w misce i rozdrobnieniu w palcach (ja bardzo często stosuję metodę uproszczoną, czyli mąkę z cukrem zalewam roztopionym masłem, mieszam łyżką, a następnie rozdrabniam w dłoniach). Pieczemy w 180°C przez około 30 minut, aż ciasto się lekko zarumieni, a drewniany patyczek w nie włożony nie będzie oblepiony ciastem. Studzimy, a przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
Przepis na Thermomix:
Zaczynamy od przygotowania kruszonki. Wszystkie składniki na nią umieszczamy w naczyniu miksującym i mieszamy 15 s/ obr 6. Przekładamy do innego naczynia i wstawiamy do lodówki. Mleko, pokruszone drożdże i cukier umieszczamy w naczyniu miksującym, podgrzewamy 3 min/37°C/ obr. 1. Dodajemy mąkę, masło, jajka i sól i wyrabiamy 2 min/interwał. Zdejmujemy pokrywę naczynia i zamiast niej kładziemy czystą ściereczkę. Zostawiamy do wyrośnięcia na około 45 minut, aż ciasto podwoi swoją objętość*. Blachę do pieczenia smarujemy masłem i wykładamy ciasto. Równo, lekko je rozciągając i dociskając do rogów.
Na ciasto wykładamy owoce i posypujemy kruszonką rozdrobnioną w dłoniach. Pieczemy w 180°C przez około 30 minut, aż ciasto się lekko zarumieni, a drewniany patyczek w nie włożony nie będzie oblepiony ciastem. Studzimy, a przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
* naczynie od Thermomix dobrze trzyma ciepło, więc ciasto w nim wyrasta szybko. Z moich obserwacji wynika, że podwojenie objętości zajmuje do godziny czasu. Ciasto w misce wyrasta u mnie 1,5-2 godziny (mam zazwyczaj dosyć chłodno w domu).
Tym razem miałam taką asystentkę do zdjęć:
Pozycja piekarnika góra/dół?
Tak, góra-dół, środkowa szyna 🙂
Ciasto pyszne!!! <3 uwielbiam zestawienie słodko-kwaśnych smaków 🙂 MI zabrakło mąki pszennej (dokładnie 100g) i zastapiłam ją żytnią razową, no i kruszonkę też na żytniej ale i tak wyszło pycha 🙂 Polecam!
Ekstra 🙂
Halo?upieklam według Pani przepisu ciasto z kruszonka?
pycha?dzięki za super łatwy przepis?pozdrowienia
Jupi 😀 Wielki uśmiech pojawił się na mojej twarzy 🙂 Pozdrawiam 🙂
Przepiękny klimat zdjęć!
Dziękuję, to była bardzo przyjemna sesja 🙂
świetna zdjęcia, i mega apetyczne ciasto !
Dziękuję 🙂 To już jest u mnie ciasto z historią, zawsze będzie mi się kojarzyć z cudownym klimatem 🙂