Spaghetti bolognese
Dzisiejszy wpis otwiera nową, jakże wyczekiwaną przez niektórych, kategorię na blogu – MIĘSO.
Spaghetti bolognese jest bardzo proste w przygotowaniu, jednak dosyć czasochłonne. Dla otrzymania najbardziej klasycznej wersji należy pominąć pieczarki. Z przepisu wychodzą 4 porcje. Jeżeli gotujecie dla mniejszej ilości osób to proponuję pozostałą część sosu zamrozić, wykorzystać do lasagne lub po prostu przygotować danie z połowy składników.
Składniki:
– 1 duża cebula (około 200 g)
– 2 łyżki oliwy
– 200 g pieczarek
– 500 g mielonego mięsa
– 3 ząbki czosnku
– 2 łyżeczki cukru
– 2 puszki (po 400 g każda) pomidorów – bez skórki, w całości lub krojonych
– sól i pieprz
– makaron spaghetti
– ser żółty do posypania
– świeża bazylia
Cebulę obrać, pokroić w kostkę i wrzucić na rozgrzaną na patelni oliwę. Smażyć przez 3 minuty aż cebula się lekko zeszkli. Następnie dodać pokrojone w kostkę pieczarki, wymieszać i smażyć 5 minut. Po tym czasie dodać mięso. Na patelni, drewnianą łyżką podzielić je na mniejsze kawałki. Smażyć przez około 30 minut aż mięso zbrązowieje, a wręcz się delikatnie przypali. Dodać obrany, przeciśnięty przez praskę czosnek, wymieszać i przesmażyć przez pół minuty. Następnie dodać pomidory i cukier. Doprowadzić do wrzenia do czym zmniejszyć ogień. Dusić przez minimum godzinę*, mieszając od czasu do czasu. Można podlać wodą gdyby zaczął się przypalać. Wodą również należy wyregulować gęstość sosu. Na sam koniec przyprawić solą i pieprzem.
Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu. Polać sosem, posypać startym, żółtym serem i ozdobić świeżą bazylią.
*Nigella radzi aby sos dusić nawet przez 4 godziny.
Spaghetti bierze udział w „Akcji Nigella”.
A próbował ktoś dodać szynkę albo np kabanosy piri piri do spaghetii? PYCHA 😀
Dla laikow przepis jest nieprecyzyjny, kiedy dodac sol i pieprz?
Przyprawić należy na samym końcu, dosłownie 5 minut przed podaniem, jak sos już będzie zredukowany do ulubionej konststencji. Wcześniejsze przyprawienie mogłoby spowodować, że po odparowaniu części wody sos byłby zbyt słony lub za ostry.
Dziękuję za zwrócenie uwagi, już poprawiłam w przepisie 🙂
Dziekuje!!!! Bo ja tu w ferworze walki w kuchni, a dopiero sie ucze gotowac! 🙂
Powodzenia i smacznego 🙂 U mnie dzisiaj na obiad tez spaghetti bolognese 🙂
Nigella to by połowę zjadła podczas tych czterech godzin. I wypiła wino.
Pomysł z winem mi się podoba 😀
cudnie wygląda, uwielbiam bolognese 😉
Dziękuję 🙂
🙂