Ramen
Dzień dobry, dziś w ramach gościnnego wpisu przedstawiam ramen – niebanalną japońską zupę na mały i średni głód. Wszystkim, którym po zrobieniu i zjedzeniu nasunie się myśl „przecież to tylko zwykły rosół z kilkoma dodatkami!”, proponuję eksperyment – wyobrazić sobie ramen bez kilku dodatków i wtedy wyjdzie rosół. Taki ramen à rebours. Koncept ramenu pochodzi od Oli z Henley, która to postowała na fejsiku czekiny z restauracji, specjalizującej się w ramen. To doskonale uwydatnia fakt, że ramen nie jest daniem hermetycznym, może przyjmować wiele wariantów, a jego składniki można dowolnie zmieniać. Do jednego z wariantów dodaje się pastę miso, która to również występuje w wielu rodzajach, a więc nie ma tu mowy o złamaniu świętych zasad czy proporcji.
Na cztery porcje potrzebujemy:
– dwóch ugotowanych jajek
– 200g rostbefu wołowego, może być z kostką
– udko z kurczaka
– 5 marchewek, pietruszkę, seler, por – jednym słowem warzywa na bulion
– ćwiartkę kapusty pekińskiej
– trzy ząbki czosnku
– dwie szalotki
– szczyptę natki pietruszki
– garść grzybów mun
– makaron typu noodle
– sos sojowy
– zioła prowansalskie, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz ziarnisty, kurkuma (wszystkie przyprawy dostępne w serii TESCO marka własna)
Do 1,5l wody wkładamy mięso, kilka listków laurowych, kilka kulek ziela angielskiego i pieprzu i gotujemy 1h na małym ogniu pod przykryciem, dzięki temu wywar będzie w miarę klarowny. Po tym czasie usuwamy mięso, aby wystygło, a do odszumionego wywaru dodajemy warzywa – marchewkę pokrojoną w plastry, a resztę – korzeń pietruszki, seler i por – w całości, gdyż ostatecznie będą z końcowego dania usunięte. Dodajemy trzy szczypty kurkumy dla ładnej, złotej barwy. W międzyczasie obieramy i dzielimy mięso. Po upływie 45 minut usuwamy zbędne warzywa i wrzucamy szalotkę, czosnek i grzyby, pocięte w niewielkie paski (grzybki trzeba 10 minut wcześniej zalać wrzątkiem). Dosypujemy zioła prowansalskie i wrzucamy kawałki mięsa. Dodajemy dwie szczypty soli. Po kolejnych 10 minutach wkładamy kapustę pekińską i makaron (w formie noodle zwykle potrzebuje 5 minut). Z chwilą wybicia drugiej godziny pichcenia zdejmujemy z ognia, nalewamy, dekorujemy ćwiartkami jajka na twardo, skrapiamy sosem sojowym i wieńczymy listkami pietruszki.
Ramen bierze udział w konkursie „Wyjątkowe dania jednogarnkowe!”
Aktualizacja: przepis został dostrzeżony w konkursie. Mój Mąż wygrał patelnię i bon na zakupy 🙂