Budyniowy sernik z polewą czekoladowo-krówkową
Delikatny sernik z dodatkiem budyniu na ciasteczkowym spodzie z dwusmakową polewą. Obiecuję, że nie napracujecie się przy nim, a to minimum wysiłku, jakie włożycie w jego przygotowanie będzie warte końcowego efektu. Przepis na to ciasto powstawał w mojej głowie przez kilka dni. W dobrym połączeniu składników upewnił mnie 6-letni Kuba, który po zjedzeniu pierwszego kawałka nieśmiało poprosił o dokładkę 🙂
Składniki na spód:
– 250 g heratników
– 80 g masła
Składniki na masę:
– 500 g sera sernikowego (ja użyłam takiego z wiaderka)
– 1 opakowanie budyniu waniliowego w proszku bez cukru
– 2 jajka
– 80 g cukru pudru
– 40 g mąki
Składniki na polewę:
– 50 g mlecznej czekolady
– 50 g (5 sztuk) krówek
– 40 g (2 łyżki) śmietany (ja użyłam kremówki ale może też być 12%)
Herbatniki pokruszyć blenderem lub przełożyć do woreczka i stłuc wałkiem. Masło roztopić (najszybciej się to robi wstawiając do mikrofalówki na kilkadziesiąt sekund) i połączyć z ciasteczkami. Powstanie masa o konsystencji mokrego piasku. Wysypać ją na tortownicę z odpinanym dnem i docisnąć do dna oraz do boków na wysokość mniej więcej 1,5 cm. Wstawić do lodówki przynajmniej na czas przygotowywania masy. Możecie też o nim zapomnieć na kilka chwil przerwy od kuchni.
Przygotowanie masy sernikowej to zmiksowanie mikserem wszystkich składników na jednolitą masę. Całość należy przelać na ciasteczkowy spód i wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 stopni na 45 minut. Piętro niżej wstawić naczynie z wodą, dzięki temu sernik nie wyschnie.
Pod koniec pieczenia ciasta przygotować polewy, czyli do jednej miseczki włożyć kawałki czekolady i łyżkę śmietany, a do drugiej cukierki i drugą łyżkę śmietany. Roztopić je w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce przez kilkadziesiąt sekund. Jednolite masy wyłożyć naprzemian łyżeczką w nierównych odstępach i wymieszać patyczkiem. Piec przez jeszcze 5 minut. Sernik wystudzić w uchylonym piekarniku, a następnie wstawić do lodówki.
Sernik bierze udział w akcji „Sernik dla miksera”.
Jeśli z krówkami to musiał być pyszny, innej opcji nie ma;-)