Jesienna zupa
Jesień to czas, kiedy zupy aż się same pchają na stół. Na mój wprosiła się typowa dla tej pory roku, bardzo różnorodna i kolorowa. Dużo w niej rzeczy do gryzienia, a pływające warzywa i groch nie są rozgotowane i papkowate, jak to często bywa w tego typu daniach.
Składniki na 4 porcje:
– 3 łyżki oliwy
– 1 cebula
– 2 ząbki czosnku
– 10 cm kawałek pora
– 2 liście laurowe
– 1/2 filetu z kurczaka (około 100 g)
– 2 marchewki
– 1 pietruszka
– 1/2 buraka
– 1/2 szklanki zielonego grochu
– garść suszonych grzybów
– 1 l wody
– 2 szklanki pokrojonych świeżych liści szpinaku
– sól i pieprz
Oliwę rozgrzać w garnku, dodać pokrojoną w kostkę cebulę, posiekany czosnek i pora pokrojonego w cienkie talarki. Chwilę podsmażyć, aż warzywa zmiękną, po czym dodać liście laurowe i kurczaka pokrojonego na małe kawałki. Gdy w mięsie zacznie ścinać się białko, czyli jak zrobi się białe, dorzucić marchewkę, pietruszkę i buraka pokrojone w kostkę i często mieszać. Po mniej więcej 5 minutach dodać opłukany groch, grzyby i wodę. Doprowadzić do wrzenia i gotować na średnim ogniu przez 30 minut, mieszając od czasu do czasu. Na koniec dorzucić świeży szpinak i gotować przez 15 minut, po czym przyprawić do smaku. Można podawać z pieczywem.
Kasiu! Czytasz w moich myślach od pewnego czasu chodzi za mną taka zupka 🙂 a przepis podkradam 😉
Właśnie za mną też chodziła, aż się doczekała 🙂
Na pewno świetnie rozgrzewa 🙂
Na nadchodzące chłody jak znalazł 🙂
Przepysznie wygląda:)
Dziękuję 🙂