Tort kokosowy – bezglutenowy
Dzisiaj mam dla Was tort z historią, a nawet dwiema. Jednak na początek kilka słów o samym wypieku. Tort kokosowy to typowo zimowe, dosyć ciężkie i egzotyczne ciasto. Intensywnie orzechowe. Jest bezglutenowe, bo przygotowane z mąki kokosowej i ma niski indeks glikemiczny – nie ma ani ziarenka cukru. Zamiast niego występuje ksylitol, co w smaku nie robi żadnej różnicy, a dzięki czemu tortem można poczęstować diabetyków.
Przepis mam od Laury, która tort przygotowała na sesję zdjęciową do specjalnego, urodzinowego numeru KOTŁA. Nasz pierwszy rok działalności świętowaliśmy we wrześniu. Z tej okazji 13 dziewczyn, które współtworzą magazyn przygotowało torty na 4 pory roku. Przedsięwzięcie było spore, ale nawet pomimo kilku przeciwności losu – udało się 🙂 Zdjęcia zza kulis oraz mój tort arbuzowy możecie zobaczyć tutaj.
Tort kokosowy był hitem sesji i podbił podniebienia wszystkich (tak, zaraz po zdjęciach wszystkie słodkości zostały pożarte), dlatego postanowiłam go przygotować na kotłową imprezę urodzinową, która odbyła się kilka tygodni później. Piekłam go i przewoziłam w tajemnicy, po to aby w trakcie wieczoru niespodziewanie pojawił się na naszym stole. Udało mi się zaskoczyć wszystkich, łącznie z innymi gośćmi lokalu, dla których nie bardzo jasne było kto ma urodziny 😉
Składniki na spody (5 blatów o średnicy 18-20 cm lub 3 26-28 cm):
– 200 g mąki kokosowej
– 2 łyżeczki sody oczyszczonej
– 1 płaska łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
– 1 płaska łyżeczka soli
– 230 g miękkiego masła
– 200 g ksylitolu*
– 300 ml mleka kokosowego
– 10 jajek
Składniki na masę:
– 500 ml schłodzonej śmietanki 30-36%
– 500 g schłodzonego serka mascarpone
– 4-5 łyżek ksylitolu*
Do dekoracji:
– wiórki z 1 kokosa
*Jeżeli nie potrzebujecie wypieku o niskim indeksie glikemicznym i cukier Wam nie straszny, to oczywiście możecie go użyć zamiast ksylitolu. Zamiennik 1:1. W spodach najlepiej zastąpić go białym cukrem, a w masie – cukrem pudrem.
Mąkę kokosową, sodę, proszek do pieczenia i sól przesiewamy. Masło i ksylitol umieszczamy w misce i ucieramy na puszystą masę. Dodajemy po 1 jajku, cały czas miksując. Wlewamy mleko kokosowe, a następnie stopniowo, po łyżce dodajemy suche składniki. Masę dzielimy na 3 lub 5 części (w zależności od wielkości foremki). Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia i wykładamy pierwszą część masy. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 30 minut. Nie sprawdzamy patyczkiem, ponieważ ciasto jest dosyć mokre i zawsze będzie go oblepiać. Wyciągamy upieczony blat razem z papierem, nowym kawałkiem wykładamy dno i pieczemy drugi blat. Powtarzamy czynność aż do zużycia ciasta. Mając kilka foremek możemy piec kilka blatów na raz. Nie polecam jednak pieczenia całego ciasta na raz i krojenia go później na blaty – może się nie udać. Spody studzimy. Są dosyć ciężkie i wilgotne, więc nie trzeba ich nasączać. Uwaga, blaty na pierwszy rzut oka nie wyglądają zbyt atrakcyjnie (są ciężkie, nierówne, wyglądają na trochę surowe), ale po złożeniu całego tortu będą się świetnie komponować z kremem i wiórkami kokosowymi.
Śmietankę ubijamy na sztywno. Dodajemy ksylitol oraz mascarpone i dokładnie miksujemy.
Na paterze układamy pierwszy blat (najlepiej do góry dnem i dopiero zdejmujemy papier do pieczenia), na nim część kremu, drugi i tak aż do zużycia wszystkich spodów. Na wierzchu i bokach tortu rozsmarowujemy resztę kremu i dekorujemy grubymi wiórkami kokosowymi. Ich przygotowanie polega na poszatkowaniu wnętrza kokosa na cienkie plasterki.
Przed podaniem tort schładzamy przez około 3 godziny.
Tortu w przekroju nie ma, ponieważ pojechał ze mną na wspomnianą imprezę urodzinową KOTŁA. Mam za to kilka migawek z podróży 🙂
Jakiego masła uzywasz ?:)
82% tłuszczu 🙂
Mam pytanie o mleko kokosowe – powinno się dać część płynną, tak?
Potrząsam puszką przed użyciem, więc śmietanka miesza się z wodnistą częścią 🙂
Tort jest rewelacyjny w smaku i znika w ciągu kilka sekund 😉
😀 Tak też było 😀