Mizza fungi
Mizzę odkryłam dzięki Nigelli. Jest rewelacyjna! Z chlebkiem z patelni smakuje wyśmienicie. Przedstawiałam już na blogu to danie w wersji margherita, jednak jako wielka fanka pieczarek postanowiłam je ulepszyć właśnie o nie. Jak dla mnie, pasują tu idealnie. Z poniższych proporcji najedzą się dwie osoby.
Składniki na spód:
– 250 g mięsa mielonego (ja użyłam łopatki wieprzowej)
– 150 g pieczarek pokrojonych w kostkę
– 2 łyżki startego żółtego sera
– 1,5 łyżki bułki tartej
– 1,5 łyżki posiekanej natki pietruszki
– 1 jajko
– 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
– sól i pieprz
– masło do wysmarowania foremki
Składniki na wierzch:
– 200 g krojonych pomidorów z puszki
– 1/2 łyżeczki suszonego oregano
– 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
– 1/2 kulki mozzarelli
– kilka listów świeżej pietruszki
Wszystkie składniki na spód zagnieść ze sobą. Przełożyć do foremki wysmarowanej masłem. Delikatnie docisnąć do naczynia. Na wierzch wyłożyć pomidory (jeśli się uda, można je trochę odsączyć) wymieszane z oregano i czosnkiem, a następnie mozzarellę pokrojoną w plastry. Piec przez 25 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, aż ser się ładnie przyrumieni. Przed podaniem chwilę przestudzić i udekorować świeżą natką pietruszki.