Sernikotoffi z malinami
Dzisiaj coś wyjątkowego dla fanów wypieków – sernikotoffi, czyli delikatny sernik na kajmakowym spodzie. Bardzo słodki, jednak słodycz ta przełamana jest kwaskowatymi malinami zatopionymi w serowej części. Jak dla mnie to jest to świetne połączenie. Przepis pochodzi z książki „White Plate – słodkie”. W wielu komentarzach do tego przepisu znalazłam uwagi, że masa toffi w trakcie pieczenia miesza się z serową częścią, a maliny uciekają na sam spód. Mi się to nie przytrafiło, może dlatego, że do masy na spód dodałam więcej mąki i pominęłam proszek do pieczenia.
Składniki na kajmakowy spód (na foremkę o wymiarach 30 x 25 cm):
– 200 g miękkiego masła
– 3 jajka
– 250 g masy krówkowej*
– 100 g mąki (w oryginale – 60 g mąki + 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia)
Składniki na masę serową:
– 400 g sera (ja użyłam sernikowego, biedronkowego, w wiaderku)
– 180 g cukru (śmiało można zmniejszyć do 150 g, sernik i tak będzie słodki)
– 1 jajko
– 1 łyżka mąki
Dodatkowo:
– maliny – dajcie ich więcej niż ja, najlepiej około 200 g (maliny mogą być mrożone – nie trzeba ich wcześniej rozmrażać)
* Masę krówkową można albo kupić gotową w puszce, albo przygotować samemu gotując puszkę mleka skondensowanego słodzonego przez około 3 godziny.
Masło utrzeć, czyli miksować przez 2-3 minuty mikserem, aż powstanie jasna, puszysta masa. Cały czas miksując dodawać pojedynczo jajka i stopniowo masę krówkową. Na koniec domiksować mąkę. Kajmakowa masa może wyglądać na zważoną – nic nie szkodzi, będzie dobra 🙂
Aby przygotować masę serową, wszystkie składniki należy ze sobą zmiksować.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia (ja użyłam szklanej foremki i papier mogłam sobie śmiało darować). Na spód wylać masę kajmakową, na nią masę serową, a następnie ułożyć maliny. Piec w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez 45-60 minut. Ciasto zostawić do ostygnięcia w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami. Po upieczeniu sernik na środku może być odrobinę galaretowaty. Stężeje po ostygnięciu. Przestudzone ciasto wstawić do lodówki, najlepiej na całą noc.
1 Odpowiedź
[…] zarazem śmieszna nazwa likieru, który (dosłownie ) powali Was z nóg. Powstał on przy okazji sernikotoffi z malinami, po którym zostało mi trochę masy krówkowej. Niedługo zastanawiałam się, jak ją […]