Wigilijna zupa grzybowa – kuchnia dolnośląska
Czego nie może zabraknąć na wigilijnej kolacji? Oczywiście zupy grzybowej! Dzisiaj przedstawiam jej nietypową wersję, bo z dodatkiem cytryny, miodu oraz suszonych jabłek i śliwek. Przygotowując ją bazowałam na jednej z najważniejszych książek w moich kulinarnych zbiorach – „Kuchni Wrocławia” autorstwa Barbary Jakimowicz-Klein i Grzegorza Sobela.
Jest zaskakująca, jak większość dolnośląskich zup, których całkiem sporo znajdziecie w dziale o kuchni dolnośląskiej. Ja bardzo lubię je odkrywać i poznawać nowe, ciekawe smaki. Grzybowa z kompocianą nutą idealnie pasuje mi właśnie na Wigilię, kiedy każdego dania je się niewielką porcję. Nawet jak któryś z Waszych świątecznych gości będzie się obawiać tego zestawienia, to można mu zaproponować jedynie symboliczną ilość, albo nalać więcej barszczu 🙂
Zupę gotowałam na dolnośląską Wigilię, którą organizowałyśmy do specjalnego numeru KOTŁA. Całą kolację na zdjęciach uwieczniła Gosia i to jej fotografie możecie zobaczyć poniżej. Natomiast w rolę modelki wcieliła się Żaneta. Dzięki dziewczyny za piękne ujęcia!
Składniki:
50 g suszonych grzybów
½ selera
2 marchewki
2 pietruszki
1½ l wody
10 kawałków suszonych jabłek
5 suszonych śliwek
1 łyżka oleju
skórka z ½ cytryny
sok z ¼ cytryny
1 łyżeczka miodu
kilka ziaren ziela angielskiego
kilka ziaren pieprzu
sól
Grzyby zalewamy niewielką ilością wrzątku i odstawiamy. Warzywa obieramy i kroimy na mniejsze kawałki. Zalewamy wodą, dodajemy ziele angielskie oraz pieprz i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy przez 15 minut na średnim ogniu. Dodajemy odcedzone, pokrojone na mniejsze kawałki grzyby, suszone owoce oraz olej i gotujemy przez 30 minut. Po tym czasie dodajemy cienko obraną skórkę cytrynową i łyżkę soku. Gotujemy przez minimum 15 minut. Zdejmujemy z ognia, dodajemy miód i w razie potrzeby pozostały sok z cytryny. Solimy do smaku.