Azjatycki krem z batatów
Bataty już regularnie widuję na przydomowym targowisku. Przyjęły się tak jak topinambur czy jarmuż, czyli stopniowo. Te dwa pierwsze, to polskie warzywa, natomiast batat to ich amerykański kolega. Zwany jest też słodkim ziemniakiem, który po obraniu ma kolor marchewki. Można go gotować, piec, a nawet wyrabiać z niego mąkę czy alkohol. Ja proponuję przetworzyć batata na ostro-słodką zupę na azjatycką nutę, ponieważ takie smaki ostatnio mi bardzo pasują.
Składniki na 2 porcje:
– 3 bataty (500 g)
– 1 cm imbiru
– 1 ząbek czosnku
– 1/2 papryczki pepperoni
– 1 łyżka oliwy
– 0,5 l wody lub bulionu
– 165 ml mleczka kokosowego (mała puszka)
– 1 łyżka soku z limonki
– sól
– garść świeżej kolendry
Bataty obieramy, kroimy w kostkę i odkładamy na bok. Imbir i czosnek obieramy, a z papryczki usuwamy nasiona. Drobno siekamy i wrzucamy do garnka z rozgrzaną oliwą. Po kilku sekundach dodajemy bataty i po chwili zalewamy wodą lub bulionem. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez 15 minut, aż bataty będą miękkie. Miksujemy blenderem na gładko, dolewamy mleczko oraz sok z limonki i podgrzewamy. Solimy do smaku. Rozlewamy krem z batatów na talerze i dekorujemy świeżą kolendrą.
Ja lubię placki z batatów 🙂 Zupy jeszcze nie jadłam ze słodkich ziemniaków, a wygląda bardzo smacznie!
Ta zupa już na stałe weszła do naszego repertuaru 🙂 Gotowałam ją kilka razy i zawsze jak widzę bataty, to kupuję pod jej kątem. A jak robisz placki?