Kapusta ze skwarkami
Ten przepis będzie trochę inny, z opowieścią w tle. Dla mnie wyjątkową, ponieważ historia dotyczy mojej rodziny. Jak wiecie, od ponad 3 lat współtworzę dolnośląski magazyn kulinarny KOCIOŁ. To wirtualny kwartalnik tworzony przez blogerów kulinarnych z Wrocławia i okolic. Stawiamy w nim na sezonowość oraz lokalność – prezentujemy dolnośląskie produkty oraz ludzi związanych z tych rejonem – zarówno kucharzy, producentów, dostawców, jak i tych, którzy tę społeczność stworzyli przybywając po wojnie z różnych stron świata. Jedną z osób, które trafiły na Dolny Śląsk była moja ciocia Halinka i to o niej jest opowieść w 18. numerze KOTŁA. Możecie ją przeczytać tu, na stronach 84-89. Na podstawie rozmowy z ciocią spróbowałam odtworzyć smak jej dzieciństwa. W wersji sprzed lat ilość skwarek była zdecydowanie mniejsza, a szczęście miał ten, kto na nie trafił w trakcie jedzenia.
Składniki na 2 porcje:
– 2 łyżki smalcu
– 100 g wędzonego boczku pokrojonego w kostkę
(oryginalnie odrobina słoniny)
– 350 g kiszonej kapusty z marchewką
Na smalcu podsmażamy boczek, dodajemy opłukaną kapustę, mieszamy i przykrywamy pokrywką. Dusimy około 10 minut, aż kapusta zmięknie. Podajemy z chlebem.