Pesto z czosnku niedźwiedziego
Sezon na czosnek niedźwiedzi w pełni! Z wyglądu nijak mu do klasycznej białej główki, już bardziej podobny jest do listków z bukietu konwalii. W smaku za to przypomina czosnek, z tym, że jest dużo delikatniejszy. Jeżeli uda Wam się go zdobyć, to koniecznie zróbcie z niego pesto. Do jego przygotowania namówiła mnie Gosia, u której możecie znaleźć podobny przepis.
Pesto przygotowuje się 5 minut, a jego zastosowań jest wiele – od posmarowania kanapek, przez wymieszanie z makaronem, aż po użycie jako marynaty do mięsa na grilla. Ja ostatnio jestem fanką mięs pieczonych w specjalnych woreczkach foliowych, dlatego szczególnie polecam ten sposób wykorzystania. Wystarczy pierś z indyka lub kurczaka pokroić na mniejsze kawałki, wrzucić do woreczka, dodać ze 3 łyżeczki pesto i piec w piekarniku lub w kuchence mikrofalowej. I zdrowy obiad gotowy!
Składniki na mały słoiczek:
– kawałek twardego sera, jak parmezan czy grana padano (około 30 g)
– 1 pęczek czosnku niedźwiedziego (około 30 liści)
– 2-3 garści migdałów, orzechów piniowych, nerkowca lub pestek dyni albo ziaren słonecznika (40-60 g)*
– 6-8 łyżek oliwy (60-80 g)
– sól i pieprz
*przed użyciem można uprażyć na suchej, rozgrzanej patelni
Liście czosnku niedźwiedziego myjemy, odrywamy od łodyżek, wkładamy do miski. Ser ścieramy na tarce i dodajemy do miski. Dokładamy migdały, orzechy lub słonecznik, dodajemy oliwę, sól i pieprz i miksujemy blenderem. Przekładamy do słoiczka i przechowujemy w lodówce.
Przepis na Thermomix:
Do czystego i suchego naczynia miksującego władamy pokrojony na kawałki ser, rozdrabniamy 15 s/obr. 10. Dodajemy umyte liście czosnku niedźwiedziego oderwane od łodyżek, migdały, orzechy lub słonecznik, oliwę, sól i pieprz, miksujemy 20-30 s/obr. 7. Przekładamy do słoiczka i przechowujemy w lodówce.
jaki jest powód, gdy pesto wychodzi gorzkawe?
Może to być wina liści (bardzo duże i stare czasem tak mają), jak i oliwy. Niektóre oliwy same w sobie są gorzkie, warto spróbować przed użyciem.
Dzięki. Słusznie prawisz – to oliwa 😉
Mamy winowajcę! 🙂